Fit czy kit - czyli kilka słów o niebezpieczeństwach zdrowego odżywiania

2018-04-26
Fit czy kit - czyli kilka słów o niebezpieczeństwach zdrowego odżywiania

Nie jest oficjalnie uznawana za zaburzenie odżywiania. Nie znajdziemy jej w aktualnie obowiązujących klasyfikacjach chorób i zaburzeń psychicznych. Nie ma statystyk obrazujących wielkość problemu jaki stanowi. Wystarczy jednak zajrzeć do mediów społecznościowych, by uświadomić sobie w jak dużym stopniu może dotykać naszego społeczeństwa. Niebezpieczna niczym anoreksja, niełatwa do dostrzeżenia jak bulimia, równie utrudniająca funkcjonowanie co obsesyjno-kompulsywne objadanie się, a wciąż mało znana. Mowa o ortoreksji – obsesji zdrowego odżywiania.

 

Ortoreksja została opisana po raz pierwszy stosunkowo niedawno, nieco ponad dwadzieścia lat temu, w roku 1997, przez amerykańskiego lekarza Stevena Bratmana. Naukowiec sam jej doświadczył. Od dziecka był alergikiem – jego życiem, odkąd tylko pamiętał, rządziły restrykcyjne diety. Jak na ironię, gdy dorósł, został kucharzem w ekologicznym gospodarstwie agroturystycznym starając się dogodzić najbardziej wymagającym klientom – weganom, wegetarianom, witarianom1, laktoowowegetarianom2 czy zwolennikom makrobiotyki3. Uniknie wielu produktów spożywczych, czytanie ich składu, analizowanie ich wpływu na ludzki organizm z czasem z obowiązku stało się jego natręctwem. Wraz z upływem czasu spędzanego w pracy – kuchni - zaczął odczuwać coraz większy lęk przed niezdrowym jedzeniem i skutkami jego spożywania. Obawiał się jego toksyczności, stopnia przetworzenia, szkodliwości. Po skonsumowaniu niewłaściwego w jego odczuciu posiłku, zaczynał czuć się „brudny” od wewnątrz. Dążył więc do jedzenia takich potraw, które nie powodowałyby w nim tego wrażenia, ograniczając tym samym coraz bardziej swoje menu. Nie chciał chudnąć (jak w anoreksji czy bulimii), jego celem było po prostu bycie zdrowym i oczyszczonym. Ponadto pragnął stworzyć dietę cud - w pełni bezpieczną, korzystną dla ludzkiego organizmu, oczyszczającą, dzięki której ludzie nie będą się starzeć ani chorować. Był dumny ze swojej misji, samodyscypliny i czuł się lepszy od ludzi poddającym się pokusom, jedzącym szkodliwe potrawy. Po roku chorobliwie poprawnego odżywiania czuł się doskonale – oczyszczony, lekki, zdrów. Ze swojego menu wykluczał więc kolejne produkty, a obsesyjne myśli towarzyszyły mu coraz częściej. Po dwóch latach trzymania ścisłej, „czystej” diety Bratman wreszcie zrozumiał, że nie jest już wolnym człowiekiem. Zdecydowana większość jego myśli krążyła wokół jedzenia i planowania kolejnych posiłków. Jego życie towarzyskie umierało, niosło ze sobą bowiem zbyt duże ryzyko odstąpienia od restrykcyjnej diety. Poczucie winy i lęk dopadały go zawsze, gdy odważył się zjeść coś, co uważał za szkodliwe. Jego styl życia stał się dla niego więzieniem. Dzięki wykształceniu medycznemu zdał sobie sprawę z własnego problemu. Potrzebował jednak pomocy osób trzecich by pokonać zaburzenie. Powrót do zdrowia zajął mu dwa lata, a walka z ortoreksją stała się jego życiową misją [1].

Według Bratmana ortoreksja zwykle zaczyna się niewinnie - od prób wyleczenia metodami naturalnymi przewlekłej choroby, chęci poprawienia ogólnego stanu zdrowia czy od przejścia na weganizm z pobudek etycznych. Praktyki te mogą z czasem stać się pretekstem do wykluczania coraz większej ilości produktów z i tak już uszczuplonych menu. Jest to prosta droga to popadnięcia w zaburzenia odżywiania. Należy pamiętać, że ortoreksja, podobnie jak anoreksja, może skutkować śmiercią przez niedożywienie [2]. Dlatego też kluczowe może okazać się zauważenie jej wczesnych symptomów. NEDA (National Eating Disorders Association), amerykańskie stowarzyszenie zajmujące się zaburzeniami odżywiania, przedstawia na swojej stronie listę wczesnych oznak ortoreksji, w przypadku których wystąpienia należy jak najszybciej zgłosić się po pomoc do psychologa lub psychiatry. Poniżej przedstawiamy ją w wersji przetłumaczonej na język polski. W przypadku występowania któregokolwiek z wymienionych niżej objawów warto skonsultować się ze specjalistą, by upewnić się czy zwykła, tak modna w dzisiejszych czasach, chęć bycia „fit” nie przeradza się przypadkiem w groźne zaburzenie.

Znaki ostrzegawcze i symptomy ortoreksji [3]:
- kompulsywne sprawdzanie list składników i tabelek zawierających szczegóły dotyczące wartości odżywczych kupowanych/spożywanych produktów 
- obawy związane ze szkodliwością poszczególnych składników (m.in. barwników, konserwantów) spożywanych produktów  wykluczanie coraz większej ilości produktów (całkowite unikanie cukru, wszystkich węglowodanów, nabiału, mięsa, wszystkich produktów pochodzenia zwierzęcego) 
- niezdolność do spożycia czegokolwiek poza wąską grupą produktów uważanych za „zdrowe” i „oczyszczające” 
- nadzwyczajne zainteresowanie tym co jedzą inni i czy jest to zdrowe 
- spędzanie wielu godzin dziennie na myśleniu o kolejnych posiłkach 
- okazywanie oznak niepokoju, gdy zdrowe („czyste”) jedzenie nie jest dostępne (np. w danej restauracji) 
- obsesyjne czytanie/obserwowanie blogów, kont na Instagramie czy Twitterze powiązanych ze zdrowym stylem życia, jedzeniem „fit” - kompleksy dotyczące wyglądu, wagi mogą, ale nie muszą występować w przypadku ortoreksji.

Źródła:
1. http://www.orthorexia.com/original-orthorexia-essay/
2. http://www.orthorexia.com/what-is-orthorexia/ 
3. https://www.nationaleatingdisorders.org/learn/by-eating-disorder/other/orthorexia

Przypisy:
1 dieta wykluczająca spożywanie pokarmów poddanych obróbce termicznej 
2 odmiana wegetarianizmu przyzwalająca na spożycie zarówno jaj, jak i mleka oraz jego przetworów, a także miodu. Laktoowowegetarianie nie spożywają mięsa (w tym ryb) oraz produktów pochodzących z rzeźni takich jak: podpuszczka (składnik serów) czy żelatyna (składnik m.in. galaretek i serków). 
3 nauka o sposobach żywienia i leczenia produktami naturalnymi, nieprzetworzonymi

AW

Pokaż więcej wpisów z Kwiecień 2018
pixel