Wakacje od terapii. O znaczeniu przerwy w procesie psychoterapeutycznym
Wakacje w pełni, trwa sezon urlopowy i sporo z nas z utęsknieniem wyczekuje odpoczynku od codziennych obowiązków. Jednak o ile przeważnie własna wakacyjna przerwa budzi dużo przyjemnych emocji, o tyle dłuższa nieobecność psychoterapeuty może wywoływać wśród pacjentów trudne uczucia m.in. silny lęk, złość czy poczucie opuszczenia [1]. To tylko niektóre reakcje na letnią przerwę, jakie pojawiają się w wypowiedziach osób korzystających z terapii długoterminowej. Czasowe zaprzestanie regularnych spotkań okazuje się dla wielu z nich wyzwaniem.
Tradycyjnie miesiącem dłuższej nieobecności terapeutów jest właśnie sierpień. Takie podejście pojawiło się wśród pierwszych psychoanalityków skupionych wokół Freuda i utrwaliło się także w innych nurtach terapeutycznych. Istnieje nawet nieformalne określenie „sierpniowy niepokój”, odnoszące się do stanu zaplanowanej, miesięcznej pauzy w procesie psychoterapii [2]. Współcześnie zarówno czas trwania przerwy, jak i jej termin w ciągu roku podlegają różnym modyfikacjom. Niezależnie jednak od kwestii technicznych, nieobecność terapeuty może stanowić ważny temat dla zrozumienia charakteru tworzonych przez pacjenta relacji (w tym relacji terapeutycznej) i odgrywać istotną rolę w trwającym procesie [3].
Pewnymi intuicyjnymi korzyściami z urlopu są dla terapeuty jest choćby regeneracja, możliwość zadbania o własne zdrowie fizyczne i psychiczne, zdystansowania się i w efekcie uniknięcie wypalenia zawodowego. Dlatego właśnie chociaż wydaje się, że następująca w terapii przerwa może ograniczać uzyskiwane w procesie terapeutycznym postępy, w dłuższej perspektywie stanowi czynnik chroniący zasoby osoby prowadzącej psychoterapię. Nie tylko bowiem sama wiedza teoretyczna terapeuty jest istotna, lecz także m.in. gotowość do budowania relacji, skutecznego komunikowania się, zdolności obserwacyjne, związane z regulacją emocji czy adekwatnym reagowaniem [4].
Skoro wiadomo, że skuteczny terapeuta potrzebuje czasu na regenerację zasobów, aby zapewnić wysokie standardy udzielanej pomocy, warto zapytać w jaki sposób można zadbać w tym okresie o osobę korzystającą z psychoterapii? Powszechną i dobrą praktyką jest informowanie pacjenta o planowanej przerwie wakacyjnej z dużym wyprzedzeniem. Na podstawowym poziomie pacjent może wtedy dostosować swoje plany urlopowe do trwającej psychoterapii. Nie zawsze jest to jednak możliwe. Wcześniej podana informacja o planowanych wakacjach ma dać zarówno terapeucie, jak i pacjentowi wystarczająco dużo czasu, by porozmawiać o pojawiających się wokół przerwy emocjach i włączyć te doświadczenia w całość procesu [3]. Stanowi okazję do prób uchwycenia znaczenia jakie ma dla pacjenta brak dostępności innej ważnej osoby, wyraźniejsza świadomość jej odrębności i związanego z przerwą doświadczenia wykluczenia z jej życia.
Mimo odpowiedzialności terapeuty i chęci współpracy pacjenta, nie da się całkowicie wyeliminować trudności związanych z dłuższą nieobecnością. Z wypowiedzi publikowanych anonimowo w sieci wyłaniają się obrazy: z jednej strony doświadczanego niezadowolenia, poczucia pewnego braku, złości na przerwę w postępach, z drugiej zaś pozytywnie odbieranego czasu odpoczynku, refleksji nad dotychczasową pracą czy możliwość wypróbowania „narzędzi” uzyskanych w procesie terapii. Ten zróżnicowany wachlarz odczuć jest zapewne spowodowany wieloma różnorodnymi czynnikami indywidualnymi i sytuacyjnymi. Jednym z nich jest poziom doświadczanych przez pacjenta trudności – osoby traktujące terapię jako element samorozwoju mogą przeżywać przerwę zupełnie inaczej, niż ci, którzy borykają się z silnymi objawami. Dotyczy to m.in. pacjentów doświadczających stanów psychotycznych lub osób z zaburzeniem osobowości borderline, dla których stały rytm spotkań jest bardzo istotny [1].
Czy istnieją skuteczne sposoby „radzenia sobie” z tematem wakacji psychoterapeuty? Podstawową kwestią jest możliwość omówienia planowanej nieobecności podczas poprzedzających sesji. Wyrażenie emocji, nazwanie wyobrażeń i przekonaniom, jakie przerwa wywołuje, jest ważne dla relacji terapeutycznej i całego procesu. W przypadku większych trudności proponuje się czasem uczestniczenie w sesji z „zastępczym terapeutą” lub prowadzenie dziennika, by można było powrócić do doświadczanych w okresie braku spotkań uczuć [1]. Podsumowując: prócz kluczowej roli rozmowy, ważna jest też świadomość, że przerwa w terapii jest czymś tymczasowym i stanowi środek do dbania o zasoby terapeuty. Nieobecność nie jest wymierzona w relację, i podobnie jak każda trudność – może okazać się okazją do wzrostu i umocnienia.
AP
[1] Wyszyńska, J. (2019, 7 lipca). Jak przetrwać urlop terapeuty? Przerwa w psychoterapii[Wpis na blogu]. Pobrane zhttps://psychologger.pl/2019/07/przerwa-w-terapii-a-zdrowie-psychiczne.html
[2] Lewak, D. (2009, 3 sierpnia). August angst: where's my therapist? When psychoanalysts go on vacation, their patients are often left to fend for themselves. Los Angeles Times. Pobrane z https://www.latimes.com/archives/la-xpm-2009-aug-03-he-depression-vacation3-story.html
[3]Knowlton, G. G. (2018). Anticipated Therapist Absences: The Therapist’s Lens. Pobrane z https://epublications.marquette.edu/cgi/viewcontent.cgi?article=1797&context=dissertations_mu
[4] Waszyńska, K., Filipiak, M. (2015). Psychoterapeuta i socjoterapeuta – cechy i kompetencje osób skutecznie pomagających. W: Waszyńska, K., Filipiak, M. (red.) Współczesne konteksty psychoterapii i socjoterapii. Wybrane zagadnienia z teorii i praktyki (s. 13-30). Poznań: Wydawnictwo Naukowe UAM