Czy warto pytać o zdanie specjalistów od zdrowia psychicznego? O ograniczeniach diagnozy

2017-03-08
Czy warto pytać o zdanie specjalistów od zdrowia psychicznego? O ograniczeniach diagnozy

Proces diagnostyczny jest skomplikowany i czasochłonny. Wymaga sprawnej analizy wielu danych zebranych podczas obserwacji i szczegółowego wywiadu z pacjentem, badania obrazowego lub testowego. Mimo to, trafność stawianych diagnoz jest często niedoskonała a badacze wciąż pracują nad tym, aby była ona większa (O’malley, Cook, Price, Wildes, Hurdle, Ashton, 2005). Toteż, jeśli czasami nawet rzetelny proces diagnozy nie daje pewności, co do trafności rozpoznania, czy jest możliwe, aby postawić dobrą diagnozę w przypadku osób, które znamy jedynie z mediów? I czy psychiatrzy oraz psycholodzy są do tego uprawnieni?

W 2016 roku powstał manifest, w którym stwierdzano, że u Donalda Trumpa obserwuje się „zaburzenia wielkościowe, brak empatii i złośliwy narcyzm”. Pod taką diagnozą ówczesnego kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych podpisało się 2600 psychiatrów i psychologów amerykańskich. Tym samym specjaliści ci złamali zasadę Goldwatera.

Zasada Goldwatera została sformułowana przez Amerykańskie Stowarzyszenie Psychiatryczne (APA), po tym jak w 1964 roku magazyn „Fact” w jednym z artykułów opublikował wyniki ankiety na temat zdrowia psychicznego republikańskiego kandydata na urząd prezydenta, Barry’ego Goldwatera. Została ona przeprowadzona wśród psychiatrów amerykańskich, z których większość stwierdziła, że u kandydata na prezydenta można zdiagnozować osobowość paranoidalną, w związku z czym nie on powinien zostać prezydentem. Finalnie republikański senator przegrał wybory, zyskał jednak 75 000 dolarów (dzisiejsza wartość to około 579 000 dolarów) zadośćuczynienia, które przyznał mu sąd w procesie przeciwko gazecie „Fact”.

Od dekad określenie „zasada Goldwatera” funkcjonuje jako nieformalna nazwa ustępu wprowadzonego do Kodeksu Zasad Etycznych APA w 1973 roku. Mówi on o tym, że nieetycznym jest publiczne komentowanie i stawianie diagnoz zaburzeń psychicznych w przypadku osób publicznych, które nie były badane.

Ustęp ten wzbudza wiele kontrowersji. Jego przeciwnicy uważają, że jeżeli specjaliści zajmujący się zdrowiem psychicznym mają podejrzenia, iż polityk cierpi na jakieś zaburzenia, powinni poinformować o tym społeczeństwo, gdyż to może mieć wpływ na jego bezpieczeństwo. Jednak, jak już wiemy, postawienie rzetelnej diagnozy na podstawie obserwacji zachowania jednostki w mediach jest niemożliwe, a uznawanie, że osoby z zaburzeniami psychicznymi stanowią zagrożenie stygmatyzuje chorych i nie jest uzasadnione naukowo (Lilienfeld, Lynn, Ruscio, Beyerstein, 2010).

Psychiatra dr Dariusz Maciej Myszka w audycji radiowej „Wieczór-Tomasz Stawiszyński” wyemitowanej w TOK FM pod koniec lutego zauważa, że język dyskursu publicznego ulega medykalizacji. Zwiększone zapotrzebowanie na diagnozy osób publicznych spowodowane jest, jego zdaniem, odejściem od moralnej oceny wydarzeń i zachowania ludzi. Być może warto jednak na nowo uznać, że zachowania krzywdzące innych i łamiące prawa są argumentami samymi w sobie a brak dla nich akceptacji nie wymaga poparcia naukowego? A diagnozowanie lepiej przeprowadzać w gabinetach wobec osób cierpiących, które potrzebują pomocy?

                                                                                                                                                                                                                                ZK

Lilienfeld, S. O., Lynn, S. J., Ruscio, J., Beyerstein, B. L. (2010). 50 Wielkich Mitów Psychologii Popularnej. Warszawa: Wydawnictwo CiS.

O'malley, K. J., Cook, K. F., Price, M. D., Wildes, K. R., Hurdle, J. F., Ashton, C. M. (2005). Measuring diagnoses: ICD code accuracy. Health services research, 40(5p2), 1620-1639. https://en.wikipedia.org/wiki/Goldwater_rule

http://audycje.tokfm.pl/audycja/Wieczor-Tomasz-Stawiszynski/199

Pokaż więcej wpisów z Marzec 2017
pixel